Trudny rok 2014


Trudny rok 2014
Mamy za sobą 6 miesięcy tego trudnego roku 2014. Druga połowa będzie jeszcze trudniejsza od pierwszej. Globalizm stracił twarz i wigor. Konsekwencje destabilizacji Bliskiego Wschodu są tak potężne, że zatrzęsły Unią Europejską, podzieloną umownie na kraje "wschodu" i "zachodu". O tym rozmawiali Belka z Sienkiewiczem, ale media utrwaliły tylko wyrwane zdania zawierające przekleństwa polityków. W pamięci czytelników starano się także utrwalić spis wykwintnych potraw zjadanych na koszt podatnika.
A szkoda, bo w podsłuchiwanej rozmowie jest wiele mądrych i gorzkich słów o dramacie krajów, które rozpadają się na naszych oczach, a które są najbliższymi sąsiadami Europy. Ciekawa rozmowa polityków przerwana jest w pół słowa. Minister Sienkiewicz mówi OK, poczekajmy na finał... tak się kończy taśma przekazana mediom przez tygodnik "Wprost".
Kto dokonał wyboru materiału dźwiękowego przekazanego opinii publicznej? Czy zrobiło to "Wprost", czy wybrał to ten tajemniczy agent, który taśmy dostarczył do redakcji. Czym się kierowano, dokonując wyboru materiału dźwiękowego i kto za tym stał?
Miejmy nadzieję, że się o tym dowiemy w najbliższym czasie.
Rok 2014 jest rokiem Mundialu, który również przynosi Europejczykom rozczarowanie postawą europejskich drużyn.
Na tle drużyn z Ameryki południowej i drużyn afrykańskich stara Europa wypada blado.
Piłkarze - celebryci z zamożnych klubów europejskich zostali sprowadzeni na ziemię. Analogie do polityki same się nasuwają. Znudzony dobrobytem celebryta staje się łatwym przeciwnikiem do pokonania. Motywacja do walki jest najważniejszą bronią sportowca i żołnierza. O taką motywację teraz najtrudniej w Europie. Ten świat zachodnich sybarytów jest źle zarządzany przez globalnego nadzorcę.
Zamiast "Golgota picnic", ktoś wreszcie powinien napisać dramat pod tytułem "Globalizm picnic", którego harce widzimy od 15 lat na tak zwanym "zachodzie".
Na Litwie, która jest członkiem UE, odbyło się referendum w sprawie zakazu sprzedaży ziemi obcokrajowcom. Gdy ja się dzielę z państwem moimi refleksjami, nie znam wyników tego plebiscytu, który został zorganizowany przez litewskich liderów ruchów narodowo-nacjonalistycznych. Być może niska frekwencja unieważni wyniki referendum. Aby wynik był ważny, musi w referendum uczestniczyć ponad połowa upoważnionych do głosowania. Kraje które podpisały umowę akcesyjną z UE, zgodziły się na swobodne nabywanie ich ziemi przez obcokrajowców. Nie wywiązanie się tej umowy grozi tym krajom, a więc również Polsce, poważnymi sankcjami finansowymi ze strony Brukseli. Konsekwencją może być równiez cofnięcie unijnych dotacji dla rolnictwa. Ten mechanizm jest bezwględny i służy do zamiany wirtualnych pieniędzy na rzeczywiste dobra, a takim dobrem rzeczywistym, ważniejszym od złota, jest ziemia.
W zeszłym tygodniu Ukraina podpisała umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską. Kolejnym krokiem ma być umowa akcesyjna do UE.
Sytuacja polityczna i ekonomiczna Ukrainy jest znana Brukseli. Umowa stowarzyszeniowa narzuca przestrzeganie zobowiązań, które mają zbliżyć Ukrainę do przepisów prawnych obowiązujących w UE. W tym tygodniu ma się zakończyć rozejm między separatystami z wschodniej Ukrainy a Kijowem. UE przedstawiła w piątek separatystom czteropunktowe ultimatum, którego warunki mają być spełnione do 30 czerwca. W Kijowie odbyła się manifestacja ochotniczych batalianów obrony terytorialnej "Donbas" i "Ajdar", którzy zażądali wprowadzenia stanu wojennego. Niektórzy uczestnicy wiecu mieli na twarzach kominiarki. Ten trudny rok 2014 na Ukrainie dopiero nabiera rozpędu.
Wojna secesyjna na Ukrainie byłaby początkiem końca starego układu sił w Europie, z czego najprawdopodobniej zdają sobie sprawę politycy UE.
Czy decyzje polityków potrafią zahamować rozwój tych tragicznych zdarzeń ? Czy emocje biednych ludzi sfrustrowanych biedą, korupcją i obłudą elit, wezmą górę i wojna domowa okaże się jedynem sposobem rozwiązania tych problemów?
W Polsce mamy bałagan medialno-polityczny, a w Europie dalszy ciąg kryzysu ekonomicznego i politycznego, ale prawdziwa tragedia może wydarzyć się na Ukrainie, jeżeli globalnym graczom przyjdzie na to ochota.
Musimy o tym pamiętać w setną rocznice wybuchu I wojny światowej, która zmieniła Europę i stworzyła warunki do wybuchu rewolucji 1917 roku. Czy politycy mają krótką pamięć? Czy ich fałszywe emocje i ambicje zostaną poskromione przez chłodny rozum i ludzkie sumienie?

29 czerwca 2014
www.wojciechborkowski.com