Gadżetowa emigracja Polaków


Gadżetowa emigracja Polaków, czyli wyprawa po gadżetowe runo

Było minęło, nie ma sprawy
pieniądz jest silny, a ja słaby
najpierw mój biznes zbankrutował
"foreclosure" dom mój anulował
więc muszę wracać do Warszawy
z pustą kieszenią i bez sławy

jakby ktoś dawniej mi powiedział
że ja zobaczę ten upadek
mur co miał runąć, znów nie runął
a tylko giełda miała spadek
że życie toczy się bezwładnie
jakby się nic nie wydarzyło
tylko ja znowu nie mam domu
i trochę zdrowia mi ubyło

a w Polsce chochoł tańczy rege
już nic nie mają tam na własność
co było polskie to sprzedali
i znowu są na cudzej łasce
paru cwaniaków uwłaszczyli
a reszta robi za najmitów
zostali boso i bez ostróg
w tym kraju neoniewolników

młodzi co z Polski wyjechali
wracają chorzy i przegrani
matrixy dawnych emigrantów
na których garb zrzucono kamień
historia płata dziwne figle
lecz to, co stało się nad Wisłą
to niebezpieczny eksperyment
w kraju z niezabliźnioną blizną

2012
www.wojciechborkowski.com