Próbka z wolnych mediów


Próbka z wolnych mediów

Walka o wolne media to istotny element rewolucji 1989 roku.
Zwycięstwo na tej linii jest niekwestionowane. Wolne media w Polsce są i reprezentują pełną gamę poglądów politycznych. Tylko z tymi mediami, to jest tak samo jak fajerwerkami w dniu 4 lipca. Nad jeziorem Michigan w Chicago walą z grubej rury i miliony ludzi to
ogląda i podziwia, ale można sobie postrzelać na własnej "jardzie" i to zdenerwuje najwyżej sąsiada. Fajerwerk, fajerwerkowi nie równy, tak też media wydawane na całą Polskę, nie są równe lokalnej gazecie, czy własnej stronie internetowej.
Wystarczy kontrolować te wielkie media, a te małe
niech sobie piszą ku pocieszeniu serc nadwrażliwych patriotów.
O te wielkie media walczą wielkie koncerny i one te media kontrolują. Te wielkie media są opiniotwórcze i one kształtują poglądy tej części wyborców, które te media czytają, czy oglądają. Efekt istnienia małych mediów jest "małym milczeniem" lub co najwyżej mruczeniem
kilkudziesięciu nadwrażliwców poszukujących własnej prawdy.
Wielkie media posługują się wielkim kłamstwem z absolutną
szczerością. Tam nie ma nawet odrobiny zażenowania. Patrzyliśmy na to z wielkim niepokojem w okresie poprzedzającym globalny kryzys. W okresie kryzysu nic się pod tym względem nie zmieniło. Nie będę państwu przytaczał tutaj wielkich kłamstw, bo je sami znacie i na to trzeba mieć dużo wolnego miejsca w gazecie i dużo wolnego czasu.
Spróbuję zapoznać was z małym świństwem ze springerowskiego
Dziennika.pl. Wchodzimy na jego stronę internetową w dniu
14 lipca i czytamy :
"SKOK na pieniądze słuchaczy radia Maryja".
Sam tytuł jest podstępną grą słów. Skok czyli napad na pieniądze słuchaczy i SKOK jako organizacja kas spółdzielczych. Autor tej notatki, "ab", informuje czytelników, cytuję :
"Po telefonii komórkowej w Rodzinie, kolejna firma
przygotowała ofertę specjalną dla słuchaczy radia Maryja.
Tym razem osoby skupione wokół ojca Rydzyka będą mogły
skorzystać z promocji, którą ma dla nich SKOK Stefczyka. Ci,
którzy zdecydują się założyć konto osobiste, otrzymają
specjalną kartę Visa oraz będą mogli dokonać bezpłatnych
przelewów na konto radia, TV Trwam i "Naszego Dziennika".
- koniec cytatu.
Autor tej notatki informuje nas, że osoby które skorzystają
ze specjalnej oferty spółdzielczych kas Stefczyka będą miały dostęp do niskoprocentowej gotówki w czasie jakichkolwiek problemów finansowych. Czyli niby nic złego się nie stało,
gdyby nie opinie, wysłuchane przez Katarzynę Olczak
a zamieszczone jako kontrapunkt, na tej samej stronie Dziennika.pl,w tym samym dniu. A w tym "wysłuchaniu",jak to nazywa autorka,Rafał Olbrychski twierdzi, że "Dla Rydzyka religia to biznes" i ciągnie dalej ten kabotyn w tym samym stylu, cytuję :
"ojciec Rydzyk traktuje religię od dawna jako biznes.
Warto wspomnieć tutaj o historii tej postaci. Początkowo miał niejasne powiązania z KGB, potem warto wymienić jego radio, które było słyszane niemalże od Warszawy po Berlin,
a to dzięki nadajnikom odziedziczonym - dziwnym zbiegiem
okoliczności - po Armii Czerwownej. Rydzyk to szemrany biznesmen" - koniec cytatu.
Takie to komunały i epitety wypowiada w Dzienniku.pl ten młody człowiek o sławnym nazwisku Olbrychski, a Katarzyna Olczak zamieszca je na stronie tego Dziennika spełniając widocznie zapotrzebowanie bogatego, zagranicznego wydawcy.
To jest właśnie ten dramat mediów piszących po polsku. One
reprezentują globalnego zagranicznego wydawcę, który nie
przebiera w środkach zwalczając polską konkurencję już na starcie w czasie prób jej powstania. Polskie media nigdy nie powstaną mając tak bezwzględnych i bezczelnych konkurentów. Tym stekiem zakłamanych pomówień obrzuca O.Rydzyka w Dzienniku.pl młody niezrównoważony synalek sławnego tatusia, człowiek który walczy w sądzie o prawo do wychowania synów,kwestionowane przez jego rodzinę. On sam nie może dać sobie radę z sobą i własną rodziną, a poucza, jak sędzia,rodzinę Radia Maryja. On uzurpuje sobie pozycję medialną do wydawania wyroków na O.Rydzyka, a miejsce to zapewnia mu springerowska gazeta wydawana w Warszawie.
Ten zmanierowany synalek, tak o sobie mówił w jednym z wywiadów,cytuję : "Moja rodzina to temat samobójczy. Mogę wyciągnąć zawleczkę i wszyscy zginiemy"- koniec cytatu.
Tak to wyglądają teraz, te wymarzone, polskie, wolne, media ?
Niezbyt misterna to propaganda, ale jak dotychczas skutecznie ogłupiająca polską opinię publiczną.

15 lipca 2009
www.wojciechborkowski.com