Polska "samorządowa" ?


Polska „samorządowa”

Premier Tusk powiedział na konferencji prasowej : „PiS musi przestać lękać się samorządności... Rząd i koalicja będą zdeterminowane w przeprowadzaniu reformy administracyjnej kraju”. Premier zapowiada, że na razie powstanie 12 obszarów metropolitarnych. Dzięki proponowanej przez rząd reformie , regiony , miasta i powiaty „będą równoważnymi partnerami dla odpowiedników w Europie” – powiedział premier Tusk.
Kazik Staszewski, postać medialna okresu transformacji, który promował we Wrocławiu zbiór własnych felietonów, miał powiedzieć : „Wk.... mnie, że dozorca mojego kraju jest kretynem, albo niekompetentnym ignorantem”. Myśl tą związał z własnymi uwagami na temat premiera Hiszpanii, tak więc można zakładać, że „dozorca” w jego skrócie myślowym, to funkcja premiera Polski. Kazik Staszewski wyraził tam również opinię o PSL-u, który nazwał najbardziej szkodliwą partią polityczną w Polsce. Tak to wygląda ta scena polityczna w Polsce, widziana po kilku miesiącach rządów koalicji Po-PSL. Rządy te były z nadzieją oczekiwane przez zwolenników liberalizmu politycznego, ale zaczynają budzić niepokój wielu polskich środowisk.
Zapowiadane przez premiera propozycje podzielenia się władzą z samorządami są bardzo „liberalne”, ale tylko kokietują „liberałów” na tym etapie wchodzenia w struktury Unii Europejskiej. Rząd Polski naprawdę jeszcze nie wie na czym stoi i jak będzie praktycznie wyglądała Unia Europejska po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego, jeżeli wszystkie państwa ratyfikują go w oczekiwanym terminie. Rozdrobnienie władzy i pieniędzy może przynieść zupełnie nieoczekiwane rezultaty. Polska będzie się dzieliła na coraz mniejsze organizmy administracyjne, co będzie może ciekawym eksperymentem dla obserwatorów z zewnątrz, ale czy przyniesie to spodziewane ożywienie gospodarcze, czy też uruchomi zupełnie dzikie ambicje „autonomii” regionalnych ?
Marzeniem globalistów zarządzających obecnym światem jest rozbicie krajów na małe i nic nie znaczące „autonomie” i „regiony”, a sobie pozostawienie centralnego banku i własnych globalnych mediów.
Próby takich eksperymentów rozpoczęto w Europie i Kosowo jest tego przykładem. Idąc tą drogą, można włączać takie „autonomie” i „regiony” w struktury państw sąsiednich i manipulować dowolnie nastrojami etnicznymi mieszkającej tam społeczności. Czy na tym etapie budowania Unii Europejskiej to właśnie Polska stanie się krajem takiego administracyjnego eksperymentu ?
Po kilku miesiącach rządów koalicji rządowej Platformy i PSL wyłazi szydło z worka i odsłania się zupełny brak energii i inicjatywy politycznej tej formacji. Przeciętny obywatel musi postawić sobie pytanie:
Czy ta grupa „uwodzicieli wyborców” zdaje sobie sprawę z nadchodzącego kryzysu paliwowego i żywnościowego?
Jakie działania rządu zostały podjęte, aby skutki nadchodzącego kryzysu zostały złagodzone i rozłożone sprawiedliwie na obywateli ?
Czy rozproszenie władzy i środków finansowych nie jest działaniem pochopnym i wynikającym tylko z lenistwa władzy centralnej?
Udawanie, że tego zjawiska się nie dostrzega, spowoduje w najbliższej przyszłości bardzo poważne problemy. Nam pozostaje tylko nadzieja, że nadchodzący kryzys zostanie opanowany przez UE i starej Europie starczy energii i stanowczości w walce z tym problemem .
Miejmy też nadzieję, że wypowiedź Kazika Staszewskiego jest tylko przesadzoną metaforą w stylu medialnego idola, czy w bardzo podobnym stylu posła Palikota.


28 maj 2008
www.wojciechborkowski.com