Folwark oligarchów, co dalej ?



Folwark oligarchów, co dalej?
Generałowie po tych samych akademiach wojskowych, które kończyli w czasach istnienia ZSRR, stają przeciwko sobie jako szefowie resortów wojskowych i służb specjalnych Rosji i Ukrainy. Oba państwa Rosja i Ukraina powoli wchodzą na ścieszkę wojenną, na którą prowadzą te kraje oligarchowie, właściciele latyfundiów i bogactw naturalnych .
Nad całością sprawuje "subtelną" opiekę wojujący globalizm, którego "pokojowe" deklaracje i komentarze warczą jak propagandowe werble tej zbliżającej się wojny.
Wojna jest niecierpliwie oczekiwana przez globalistów, ponieważ lokalna destabilizacja kolejnych państw była zawsze instrumentem polityki makiawelizmu, zalecającą stosowanie przemocy w dążeniu do realizacji zamierzeń. Każda wojna jest przedłużeniem aroganckiej polityki, ponieważ tylko wojna rozwiązuje problemy, które nie mogą rozwiązać skorumpowane, lub opętane nienawiścią elity polityczne.
Wojna zaskakująco szybko pokazuje cały bezsens stagnacji i pielęgnowania mitów i porozumień, które weryfikuje czas, a które elity polityczne nie chcą przyjąć do świadomości.
Wojna jest tragiczną formą politycznego i ekonomicznego "resetu" dla aroganckich i pustych głów zdeprawowanego establishmentu.
Według słownika wyrazów obcych, "establishment to nazwa zbiorowa tych, którzy sprawując władzę, uważani są za ekskluzywną społeczność, zawiadującą krajem, chcącą zachować swoje kryteria, prawa i przywileje, na ogół kosztem reszty ludności. Establishment to społeczność do której zalicza się arystokracja, plutokracja i wszyscy którzy mają władzę i wpływy w kulturze i mediach, od reżysera po potentata prasowego."
Establishment ma naturalną skłonność do alienacji, w której trwają elity przestające rozpoznawać samych siebie.
Konflikt interesów strategicznych Rosji i lokalnych interesów establishmentu Ukrainy jest wystarczającym powodem do wojny. Jeszcze kilkanaście lat temu nikt sobie tego nie potrafił wyobrazić. Najnowsza historia Ukrainy nie była jednak usłana dywanami. Nacjonaliści z ugrupowań politycznych zachodniej części Ukrainy popełnili tragiczną pomyłkę w wyborze hitlerowskiego koalicjanta w czasie II wojny światowej, kiedy kolejny raz próbowali utworzyć samodzielną Ukrainę. Wojna skończyła się klęską III Rzeszy, a koalicjanci antyhitlerowscy po porozumieniach zawartych w Jałcie ustanowili nowe granice ZSRR, a więc i granice Ukraińskiej Republiki Ludowej, która została częścią tego giganta.
Paradoksalnie, ten okres po drugiej wojnie światowej wydawał się niezwykle pomyślny dla rozwoju przemysłowego i kulturalnego Ukrainy. Kijów stał się potężną aglomeracją miejską z ogromnym potencjałem naukowym i przemysłowym.
Po transformacji ustrojowej obudziły się na Ukrainie dawne demony nacjonalizmu, które wykorzystali dla własnych interesów oligarchowie ukraińscy. Oligarchowie ukraińscy broniąc własnych, zawłaszczonych majątków, posłużyli się nacjonalistami na tej samej zasadzie, jaką w Polsce wykorzystali doradcy Solidarności, przyłączając się do ruchu społecznego zapoczątkowanego przez Solidarność.
Żądza władzy i okazja wejścia w posiadanie miliardowych fortun wywołała prawdziwą "gorączkę złota" w krajach Europy wschodniej. Spekulanci i banksterzy potraktowali te kraje jako tereny łowieckie. Ukraina okazała się niezwykle smacznym kąskiem dla wilkołaków globalizmu. Demokracja stała się dziurawą przykrywką dla gangsterskich transakcji i powszechnego łapówkarstwa.
Ten stan anarchii i bezprawia zrodził prostesty na kijowskim Majdanie.
To co stało się później, to wyreżyserowany zamach stanu, który podzielił Ukrainę na wschodnią i zachodnią. Oddzielenie się Krymu i utworzenie przez separatystów Republiki Donieckiej, w tej części Ukrainy gdzie dominował język rosyjski, dopełniły szalę goryczy. Dalszy ciąg był do przewidzenia. Rosja nałożyła sankcje na Ukrainę. Globalizm nałożył sankcje na Rosję, stając się stroną konfliktu.
Na wschodzie Ukrainy grzmią armaty, na zachodzie Ukrainy wcielają młodych ludzi do wojska. Unia Europejska prowadzi mediacje z obu stronami konfliktu
a do porozumienia dalej niż bliżej. Ten konflikt nie może trwać wiecznie, tak jak to się dzieje w Gazie. Może go rozstrzygnąć krótka krwawa wojna, albo długa "zimna wojna". W folwarku oligarchów , tak jak w folwarku orwellowskim : War is Peace. Freedom is Slavery. Ignorance is Strenght.
Czyli, wojna jest pokojem, wolnośc jest niewolnictwem, niewiedza jest siłą.
Zbliżamy się do orwellowskiego roku 1984, mimo, że niektórzy twierdzą, że jest rok 2014.

3 sierpnia 2014
www.wojciechborkowski.com