Nowy rok zaczyna się rozkręcać


Nowy Rok 2018 zaczyna się rozkręcać.

Od soboty 27 stycznia, trwa spór między Polską a Izraelem o nowelizację polskiej ustawy, która ma karać m.in. za używanie sformułowania "polskie obozy śmierci".
Premier Morawiecki słusznie napisał, że Auschwitz-Birkenau nie jest polską nazwą, a "Arbeit Macht Frei" polskim wyrażeniem. Cóż się więc stało? Sejm RP postanowił wprowadzić kary za sformułowanie "polskie obozy śmierci". Walka ze sformułowaniem "polskie obozy śmierci" jest ze wszech miar słuszna. Izrael zamiast uspokajać atmosferę z Polską, użył słów bardzo ostrych, domagając się rezygnacji z prac nad tą ustawą. Jaki jest powód takiego oburzenia, trudno zrozumieć ? Czy ktoś zna przykład ingerencji Polskiego rządu w wewnętrzne sprawy Izraela? Czy polityka historyczna państwa Izrael może trwać jeszcze kilkadziesiąt lat, a globalne pretensje mogą obciążać kolejne pokolenia Europejczyków? Na to pytanie muszą sobie odpowiedzieć młodzi ludzie Unii Europejskiej, Ukrainy i Rosji i Azji Mniejszej. Państwo Izrael jest państwem bardzo młodym. Gdyby wszystkie nowe państwa, powstałe po okresach zaborów, rozbiorów i kolonizacji, zaczęły zgłaszać pretensje historyczne, to cały świat by się pogrążył w pretensjach nie do rozwiązania. Nowe pokolenia, zamieszkałe w tych nowych państwach nie są odpowiedziałne za historyczne wydarzenia dziejące się na ziemi, na której obecnie żyją i pracują młodzi ludzie . O tym powinni pamiętać rządzący światem globaliści. Szczytem arogancji i tupetu jest ingerencja obcego państwa domagającego się zmiany treści polskiej ustawy, próbującej karać tych, co świadomie zakłamują historię. Każdy człowiek posiadający wykształcenie podstawowe wie, że na terenie Polski nie mogło być niemieckich obozów zagłady, bo Polski w sensie administracyjnym nie było w czasie II wojny światowej. Czy to trzeba ciągle przypominać historycznym ignorantom, którzy świadomie obrażają Polskę w mediach globalnych? Za wszystkie zbrodnie popełnione na terenach odebranych Polsce w okresie wojny odpowiada agresor i okupant. Czy to jest takie trudne do zrozumienia? Dla tych ignorantów, co mają "biznesową pamięć" i przekręcają fakty, polecam znalezienie w internecie mapy Polski z okresu II wojny światowej. Takiej mapy nie można znaleźć, ponieważ terytorium Polski zostało podzielone między nowych okupantów, a z części Polski utworzono Generalne Gubernatorstwo pod zarządem III Rzeszy niemieckiej. Tej podstawowej wiedzy nie posiadają globalne media i globalni politycy, którzy obozy zagłady jakie stworzyli okupanci hitlerowscy, nazywają "polskimi obozami zagłady". Ustawa, jaką chce wprowadzić polski rząd, chce karać tego rodzaju praktyki. Czy polski rząd nie ma prawa przypominać w formie ustawy podstawowych faktów historycznych?
28 stycznia 2018
Wojciech K. Borkowski

drukuj Wersja do druku