Dzień Niepodległości


Dzień Niepodległości

Na stronie internetowej tygodnika Polityka redaktor naczelny Jerzy Baczyński poleca najnowszy numer tego tygodnika, w którym niepodległość będzie tematem przewodnim: „Najważniejsze święto państwowe, Dzień Niepodległości, to nie jest w Polsce przyjemna data. Co roku zastanawiamy się czy będzie zadyma i jaka, kto kogo obrazi grubym słowem, nawrzuca od zdrajców, komuchów czy świrów?
Żadnej radości – święto ponure jak noc listopadowa. W dodatku – i to jest tegoroczne novum – na skutek wzajemnego niecierpienia się patriotów, różne pochody będą maszerowały w różne dni, między 7 i 11 listopada. Mamy więc swoisty rekord: kilkudniowy Dzień Niepodległości” - koniec cytatu.
Elitarna pozycja zawodowa i polityczna Jerzego Baczyńskiego określa opinie wyrażane na łamach tego tygodnika. Podobne opinie wyrażają również wpływowe grupy sukcesu finansowego, które w czasie transformacji ustrojowej weszły w posiadanie majątków i wpływów o jakich dawniej nie mogły nawet marzyć. Utrzymanie status quo jest najsilniejszą motywacją nowej elity. Opinie elit bywają najczęściej życzeniowe i rzadko pokrywają się z opiniami mieszkańców kraju w którym te elity rzadzą.
W odczuciach wielu środowisk mamy w Polsce takie Święto Niepodległości, jaką mamy niepodległość. „Święto ponure jak noc listopadowa”- cytat z Polityki.
Odwieczne marzenie Polaków o kraju suwerennym okazało się naiwnym marzeniem. Odzyskanie suwerenności okazało się zadaniem niemożliwym do wykonania.
Patrząc na to zjawisko z perspektywy ostatnich 20 lat, to o polską suwerenność nie próbowała walczyć żadna z istniejących partii politycznych.
Jedni chcieli przejść jak najszybciej pod opiekę Europy zachodniej i NATO, a drudzy pod opiekę Stanów Zjednoczonych i NATO. Zwyciężyła trzecia opcja, łącząca obie opcje i Polska stała się częścią bloku politycznego zwanego Unią Europejską.
Ten twór bezwłaściwości, kierowany przez ekwitów, oraz właścicieli globalnych instytucji finansowych jest eksperymentem i wymysłem globalnej finansjery, która nie ma ojczyzny, nie ma sumienia, ale kocha władzę, którą sprawuje za pomocą wirtualnego pieniądza.
Efektem kilkuletnich rządów pod czułą opieką tego bezdusznego olbrzyma są nieprawdopodobne długi, ogromne bezrobocie i 3 milionowa emigracja młodych Polaków.
Dzień Niepodległości jest zawsze okazją do podsumowania sukcesów ostatniej dekady. Jeżeli życie na kredyt, brak polskich banków, brak polskiego przemysłu, brak silnej armii i masową emigrację Polaków, można uznać za sukces obecnej ekipy, to można pozazdrościć elitom politycznym wisielczego poczucia humoru.
Wszystkie polskie partie polityczne zasiadające w Sejmie uważają, że Polska jest niepodległa, demokratyczna, samorządna, a politycy tych partii uważają się za ojców i matki III RP. Wszystkie partie polityczne zasiadające w Sejmie poparły Traktat Lizboński i wynikające z niego ograniczenia suwerenności. W polskim parlamencie nie ma opozycji politycznej. Polskie partie polityczne różnią się tylko niuansami i stosunkiem do kościoła katolickiego, który pozostał jedyną, niezależną siłą, skupiającą Polaków wokół rozpoznawalnego kanonu praw regulujących życie Polaków przez ostatnie tysiąc lat. Te tradycyjne prawa regulujące życie polskich rodzin stały się przedmiotem totalnego ataku „anonimowych” ekwitów, zatrudnianych w mediach finansowanych przez lobbystów politycznych.
Dzień Niepodległości w Warszawie różni się od podobnych uroczystości w innych miastach polski comiesięcznym marszem pamięci ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej. Ocena tej katastrofy dzieli polską opinię publiczną. Sama katastrofa stała się tematem wojny propagandowej między prawicową opozycją i koalicją rządzącą, który zastąpił najważniejszą dyskusję nad stanem polskiej suwerenności i gigantycznych długów, jakie zostawią następnym pokoleniom obecne rządy.
Jeżeli myślimy kategoriami lekkoduchów, ”po nas choćby potop”, to transformację ustrojową można zaliczyć do bardzo udanych pomysłów, zrodzonych w umysłach organizatorów świata globalnego. Polska bez własnych banków jest organizmem bardzo „nowoczesnym”, godnym Nobla z dziedziny ekonomii neokolonializmu.
Po ekonomii komunizmu i ekonomii kapitalizmu uczymy się teraz ekonomii neokolonializmu.
Ten eksperyment ekonomiczny czeka na test sprawności w momencie rozpadu UE. Czy taki rozwój wypadków przewidują scenariusze „rozkwitu” Polski bez własnego kapitału?
Tylko w okresie zaborów Polska była pozbawiona polskich banków.
Czy polski Dzień Niepodległości może być świętem radosnym, czy to jest „święto ponure jak noc listopadowa”?
Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy – Dzień Niepodległości musi pozostać dniem nadziei, porównywalnej do nadziei jaką mieli ci Polacy, którzy 95 lat temu odzyskali dla Polski niepodległość.

6 listopada 2013
www.wojciechborkowski.com

P.S.
Ekwici (łac. equites, l.poj. eques) – średnio zamożna rzymska klasa społeczna, w skład której wchodzili kupcy, przedsiębiorcy, bankierzy, posiadający majątki o wartości minimum 400 000 sestercji (III w. p.n.e.). Symbolami przynależności do stanu ekwickiego było posiadanie konia (stąd nazwa ekwitów: łac. equus oznacza konia),
Polskimi "ekwitami" stali się posiadacze samochodów, których liczba gwałtownie wzrosła po otworzeniu granic z Europą zachodnią i możliwością nabywania tam samochodów używanych. Posiadanie samochodu / "konia" / określa pozycję materialną tej nowej klasy "liberałów", którzy za pożyczone pieniądze z obcych banków, kupują produkty obcych firm, zaciskając na sobie pętlę długu bez możliwości spłacenia tego długu.



drukuj Wersja do druku