Czy to jest przypadek ?


Czy to jest przypadek?
Wybór Donalda Trumpa jest pierwszą próbą korekty polityki globalnej w XXI wieku, która ukształtowała się po zakończeniu II wojny światowej. To właśnie ta wojna podzieliła świat na strefy wpływów, które utrwaliły się w głowach polityków i komentatorów politycznych. W drugiej połowie XX wieku NATO ścigało się w wyścigu zbrojeń z Układem Warszawskim i ten układ równowagi zagwarantował pół wieku pokoju w Europie. Lokalne wojny na innych kontynentach również nie zmieniały tego obrazu, do dnia, kiedy w przypływie niepohamowanej chciwości ponadnarodowe korporacje przeniosły własne fabryki i technologie do Azji. Od tego dnia zachodni miliarderzy zaczęli budować potęgę azjatyckich mocarstw. Siła militarna azjatyckich potęg rosła proporcjonalnie do rozwoju ich przemysłu. Gwałtowny rozwój gospodarczy Azji miał przynieść zmiany polityczne i współpracę polityczną tych państw z zachodem, ale ten plan okazał się chybiony. Azja w XXI wieku zmieniła się szybciej niż zakładano i uwolniła się spod kontroli politycznej i militarnej mocarstw dyktujących w XX wieku warunki współpracy i charakter istniejących sojuszy. Świat się gwałtownie zmieniał, tylko komentatorzy polityczni i doradcy podtrzymywali polityków w ułudzie trwałości dawnego podziału świata. Sztucznie wywoływane rewolucje w Afryce północnej i Azji mniejszej nie odmieniły tego procesu rozpadu dawnych struktur i jeszcze bardziej pogłębiły rozłamy między dawnymi i nowymi mocarstwami. Zadłużenie zachodnich mocarstw rosło, a poziom życia klasy średniej gwałtownie się obniżał. Zachodnie media, tak zwanego głównego nurtu, w poziomie indoktrynacji wyborców prześcigały się nawzajem.
Taki, uproszczony stan świata, był przedmiotem rywalizacji wyborczej między Hillary Clinton a Donaldem Trumpem. Wybory miały być tylko formalnością, a jednak wyborcy wskazali innego zwycieżcę od zaplanowanego przez media. Czy to jest przypadek?
Zwycięstwo Donalda Trumpa w większości stanów jest zdecydowane. Tylko wielkie ośrodki miejskie dały przewagę Hillary Clinton w kilku stanach. Program pani Clinton był kontynuacją polityki prezydenta Obamy. Program Donalda Trumpa to przywrócenie wielkości Ameryce, powrót fabryk do Ameryki, przegląd istniejących umów handlowych, ograniczeni nielegalnej imigracji oraz zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom wielkich miast. Program Donalda Trumpa jest spójny, logiczny, więc ten program zdobył poparcie wyborców. Jednak media głównego nurtu, które są własnością wielkich instytucji finansowych nie pogodziły się z wynikami wyborów. W kilku wielkich miastach nadal mają miejsce lokalne protesty przeciwko wynikowi legalnych wyborów. Protesty te są skrupulatnie odnotowywane w mediach, które podgrzewają atmosferę strachu i niepewności. Wcześniej, te media, zapowiadały krach na giełdzie i spadek wartości dolara, a stało się dokładnie odwrotnie. Chciejstwo jest złym doradcą dla mediów. Ta czwarta władza okazuje się ślepa i głucha. W komunizmie media wysługiwały się ideologom, a w demokracji prawdopodobnie wysługują się "global-logom". Kontakt z rzeczywistością media utraciły wraz z ekspansją globalizmu. Przebieg wyborów i samotne zwycięstwo Donalda Trumpa okazało się silnym wstrząsem dla elit politycznych wszystkich formacji politycznych. Miejmy nadzieje, że będzie to wstrząs uzdrawiający.

19 listopada 2016
www.wojciechborkowski.com


drukuj Wersja do druku