Wyborczy efekt "niestrawności"


Wyborczy efekt "niestrawności"

Kiełbasa wyborcza przygotowana przez specjalistów od wizerunku politycznego najważniejszych partii w Polsce, okazała się niejadalna dla młodych wyborców, więc zagłosowali na Pawła Kukiza.
Piosenkarz i autor tekstów młodzieżowej muzyki rozrywkowej Paweł Kukiz nie potrzebował milionowych nakładów, aby pokonać kilku kandydatów dawniej ważnych partii politycznych. Zdobycie przez niego 20 procentowego zaufania wyborców jest klęską programową wszystkich istniejących w Polsce partii politycznych, które wystawiły własnych kandydatów do wyborów prezydenckich.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich nie dała żadnemu kandydatowi dostatecznej ilości głosów poparcia i dopiero dogrywka w drugiej turze przyniosła zwycięstwo Andrzejowi Dudzie, kandydatowi PiS.
Efekt "niestrawności" programowej wielkich partii okazał się politycznym tajfunem, który zmiótł ze sceny politycznej kilku ministrów i Radosława Sikorskiego marszałka Sejmu III RP.
Do jesiennych wyborów parlamentarnych w Polsce pozostało cztery miesiące zmagań z politycznym bałaganem, który powstał z powodu zaskakujących wyników wyborów prezydenckich i niestabilnej sytuacji na Ukrainie, najbliższego sąsiada Polski.
Aby rozwiązać te dwa najważniejsze problemy polityczne trzeba stworzyć jasny i czytelny program na najbliższe lata. Na rozwiązanie nabrzmiałych w Polsce problemów nie stworzono dotychczas żadnego nowego programu, a na zakończenie wojny domowej na Ukrainie nie ma też rozsądnego pomysłu globalna elita polityczna.
Te globalne zmagania mocarstw będą miały bezpośredni wpływ sytuację polityczną i ekonomiczną krajów znajdujących się w tym rejonie Europy. Eskalacja tego konfliktu zdestabilizuje Europę i stworzy nową strefę zmagań przypominającą rejon Afryki Północnej.
Nie można dłużej czekać i trzeba pilnie tworzyć zupełnie nową elitę polityczną, która zrozumie powagę sytuacji w jakiej znalazła się Europa.
Polska suwerenna to marzenie wielu pokoleń Polaków .
To jest bardzo trudne marzenie dla kraju położonego w tym miejscu Europy, ale to nie usprawiedliwia rezygnacji z tego marzenia.
Polska pozbawiona jest samodzielnie myślących elit politycznych i medialnych, które by spełniały poziom wymagań jakie stawiają polskim elitom młodzi Polacy.
Od czegoś trzeba zacząć, więc zacznijmy od wymiany obecnych “elit” wieszających się u klamki ponadnarodowych korporacji, które w XXI wieku stały się globalnym “Komitetem Centralnym" całego świata.
Nie można pozwolić, aby z Polski robiono “harcownika” wykonującego polecenia ponadnarodowych korporacji.
Odrobina przyzwoitości i godności będzie najlepszym lekarstwem na stan obecnej frustracji wyborców, która stworzyła obecny bałagan w Polsce i doprowadziła do klęski istniejącego w Polsce układu sił politycznych.
Naprawę Rzeczpospolitej trzeba zacząć od przywrócenia Polsce mediów kontrolowanych obecnie przez obcy kapitał.
To wielkie media tak zwanego "głównego nurtu" utraciły zaufanie wyborców. To właśnie te media kontrolowane przez obcy kapitał, doprowadziły do "niestrawności" młodych polskich wyborców. Odzyskanie kontroli nad polskim kapitałem bankowym i nad polskim przemysłem powinny stać się głównym celem polskiej polityki wewnętrznej. O tych problemach mówi wielu Polaków, ale obecne elity pozostają dalej głuche.
Wynik jesiennych wyborów do parlamentu będzie obrazem tych oczekiwanych zmian.

15 czerwca 2015
www.wojciechborkowski.com

drukuj Wersja do druku