"Hulaj rozum ..."


„Hulaj rozum ...”

„Hulaj rozum , Boga nie ma „ – to hasło było na transparentach uczestników marszu agnostyków i ateistów jaki odbył się w Krakowie w ubiegłym tygodniu.
W marszu wzięło udział kilkaset osób.
Na świecie o „rozum” coraz trudniej , a ten rozum sobie „hula” na ulicach Krakowa. Wsród urzędników Misterstwa Finansów w Warszawie to rozum „rozhulał” się do rozmiarów tajfunu. Urzędnicy tego ministerstwa proponują wstrzymać wypłatę emerytur dla około 60 tysięcy osób, które przeszły na emeryturę bez rezygnowania pracy na etacie. Resort finansów rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego nowelizuje ustawę o finansach publicznych zmuszającą do rezygnacji z pracy przed uzyskaniem świadczenia ZUS. Ekspert PKPP Lewiatan, członek rady nadzorczej ZUS Jeremi Mordasewicz twierdzi , że emerytura nie powinna być dodatkiem do wynagrodzenia. „Jesteśmy za przywróceniem rezygnacji z pracy przed uzyskaniem świadczenia ZUS” – twierdzi Jeremi Mordasewicz.
Okazuje się , że hasło „Hulaj rozum, Boga nie ma” – będzie można wypisać na frontonie Ministerstwa Finansów. W Polsce, jak w zapyziałym folwarku, emerytury okazują się darem urzędników ministerstwa dla emerytów i można tym „darem” manipulować. Termin w jakim emeryt nabywa prawa do tego „daru” jest również przedmiotem manipulacji. Jedni twierdzą, że emeryturę powinno się dostawać na kilka godzin przed śmiercią i wydłużają okres pracy, drudzy zmuszają ludzi ustawą do rezygnacji z możliwości pracy w momencie przechodzenia na emeryturę. Czysta polska paranoja, rozum „rozhulany” do granic nieprzyzwoitości. Jak to się ma do praw obowiązujących w Unii Europejskiej ? Czy takie ustawy mieszczą się w kanonie prawnym zapisanym w Traktacie Lizbońskim tej nowoczesnej Europy ?
W tygodniku Polityka debata : „ Po co nam dziś związki zawodowe” ? Redakcja zachęca do udziału w rozmowie na stronie internetowej, cytuję :
„ Nie da się ukryć, że dzisiejsza „Solidarność” to nie jest już ten sam związek, którego wspaniałą rocznicę obchodziliśmy z końcem sierpnia. Czyje interesy dziś realizują związki zawodowe i czy zależy im na dobru pracowników ? Jak wytłumaczyć fakt, że wśród młodych i świeżo zatrudnianych zaledwie znikoma część zapisuje się do związków ? Czy i komu w dzisiejszej gospodarce związki zawodowe są w ogóle potrzebne ? Można brać udział w tej debacie na forum” – tygodnika Polityka . Pytania, są prowokacyjne. Wypowiedzi forumowiczów również były interesujące.
Po trzydziestu latach , trudno teraz poznać tych „ludzi z żelaza”. Walec historii przeszedł nad naiwną Polską i spłaszczył wszystkich do jednego wymiaru.
„Solidarność” zrobiła swoje i „Solidarności” wskazują teraz drogę za bramę zakładów. Nowobogackim elitom ona nie jest już w Polsce potrzebna. Pokojowego Nobla dostają teraz działacze z innego kontynentu. Tylko w powieściach ludzie się nie zmieniają . W „Dwadzieścia lat póżniej” Aleksandra Dumas, czterej muszkieterowie po dwudziestu latach są tacy sami szlachetni jak dawniej.
W Polsce, po dwudziestu latach, trudno poznać kolegów z tego samego podwórka.
Część z nich wygląda tak burżuazyjnie, jakby się w Polsce nie urodziła, tylko w przedpokoju obcego finansisty.
„Hulaj rozum, Boga nie ma” – to aroganckie hasło powinno stać się ostrzeżeniem dla tych młodych ludzi w Polsce którym brak Boga odbierze rozum, kiedy zostaną polskimi kapitalistami.

14 października 2010
www.wojciechborkowski.com


drukuj Wersja do druku