Wizyta posła polskiego


Wizyta posła polskiego

Wszyscy pamiętamy lekturę obowiązkową „Odprawę posłów greckich” Jana Kochanowskiego. Dramat wielkiego poety opowiada o wyprawie posłów greckich którzy przyszli prosić o oddanie porwanej pięknej Heleny.
Dzisiaj nie porywa się pięknych kobiet, ale zdobywa się władzę, która budzi większe żądze niż kobieta. Władzę zdobywa się , lub „porywa”, w wyborach parlamentarnych, a wojny nie prowadzi się pod murami Troi, ale w studiach telewizyjnych. Polacy żyjący na emigracji mają także możliwość „wysłuchiwania posłów polskich”, którzy odwiedzają ich , aby zapoznać ich z aktualną sytuacją polityczną w Polsce. Chicago odwiedzali posłowie różnych formacji politycznych z okresu transformacji ustrojowej. Parę dni temu odwiedził Chicago poseł PiS, pan Jacek Kurski, który okazał się wyjątkowo utalentowanym mówcą.
Na tle innych posłów, których mamy możność oglądać w satelitarnych przekazach z Polski, pan poseł Kurski jest politykiem wyróżniającym się elokwencją i zdolnością argumentowania własnych poglądów. Jaka szkoda, że PiS nie wystawił posła Kurskiego do tej słynnej rozmowy z Donaldem Tuskiem, a być może inny byłby wynik wyborów. Już dzisiaj można współczuć posłowi Czumie, który spotka się z posłem Kurskim w jednej z komisji sejmowych, ale po przeciwnej stronie stołu. Liczni słuchacze, którzy przyszli na spotkanie, mieli okazję utwierdzić się we własnych poglądach, słuchając posła Kurskiego, który przedstawił anormalną sytuację w polskich mediach, które w dalszym ciągu nie mogą się zdobyć na obiektywną ocenę rządów PiS i ochraniają rząd Donalda Tuska. Większość pytań zadawanych posłowi Kurskiemu dotyczyła jednak spraw które osobiście dotykają uczestników tego spotkania i najczęściej pytano o podwójne opodatkowanie dochodów oraz emerytury. Poseł obiecał, że wyjaśni tę sprawę po powrocie do Polski.
Wizja sytuacji politycznej w Polsce przedstawiona nam na tych spotkaniach budzi nasz niepokój. Według posła Kurskiego liberalny rząd PO tworzy w Polsce atmosferę znaną nam z okresu III RP, w której - „hulaj dusza piekła nie ma”. Poseł Kurski, zapytany o procentowy udział obcego kapitału w Polsce, odpowiedział, że w Polsce 85 procent banków kontrolowanych jest przez obcy kapitał. To jest prawdziwy dramat. To jest dokładnie odwrotnie, niż to, co jest dopuszczone w bogatych państwach UE, gdzie rządy tolerują tylko znikomy udział kapitału obcego. Podobnie jest z obecnością obcego kapitału na rynku medialnym. To jest już dramat typowy dla państw powtórnie zniewolonych.
Suwerenność kraju jest wprost proporcjonalna do możliwości kontrolowania kapitału przez rząd i obywateli danego kraju. Kraj pozbawiony własnych kapitałów jest zakładnikiem obcych interesów. Wszyscy znamy tych ludzi, którzy doprowadzili do takiej sytuacji. Za ten dramat, przede wszystkim odpowiedzialny jest były prezydent Kwaśniewski /dwie kadencje/ i prezesi NBP, to jest Gronkiewicz-Waltz i Leszek Balcerowicz, czyli fachowcy od „narodowych” finansów. Jak się okazuje, również dzisiaj nikt nie ma zamiaru bronić polskiego kapitału narodowego, a rząd PO zamierza go dalej rozdawać tym, którzy nawiną się pod rękę. Linie lotnicze LOT ma przejąć Lufthansa, a PZU, ten prawdziwy narodowy skarb, mają zamiar oddać w ramach ugody pod obcą kontrolę. To dzięki zakłamaniu mediów pozostających również pod obcą kontrolą, Polacy trzymani są pod kloszem rozrywkowego ekranu telewizyjnego i nikt nie próbuje ich uświadomić, że Polska znajduje się w podobnej sytuacji jak plemiona afrykańskie z okresu początków kolonizacji tego kontynentu.
Polsce pozostało już tylko prawo do etnicznych tańców i słuchania wynurzeń polityków, których jedynym zajęciem jest wyciszanie niepokojów społecznych.
Głównym zajęciem rządu jest przekonywanie narodu, że pod obcym dowództwem uzyskają gwarancje pokoju, a obywatele uzyskają prawo do pomnażania majątku tych, którzy ich od tego majątku wyzwolili.
Miejmy nadzieję, że wreszcie znajdzie się w Polsce prawdziwy przywódca, a powiedzenie, że „od Mazowieckiego do Tuska mieliśmy polityków na wymiar Buzka”, przejdzie do historii jako powtórka dowcipu z okresu PRL-owskiego.

26 luty 2008
www.wojciechborkowski.com



drukuj Wersja do druku